to było 29 września, przyjechała bardzo liczna grupa dzieci wraz z wychowawcami i rodzicami, pogoda dopisała przez cały dzień, było ciepło i słonecznie
|
fragment domu w którym odbywają się warsztaty |
|
pani domu Monika kombinuje jak poprowadzić warsztaty i stąd taka zaduma |
|
zadowolone dzieci |
|
dzieci czekające na rozpoczęcie swoich manualnych zrczności |
|
drugi stół czeka by też rozpocząć swoje dzieła |
|
co będziemy robić? |
|
robienie ramek według swoich pomysłów, a pomysłów jest wiele |
|
nie wiem czy to mi smakuje? |
|
każdy skupiony nad swoją pracą by wyszła najładniejsza |
|
urabianie gliny by zrobić z niej coś fajnego, męcząca praca hi, hi |
|
spod małych rączek coś już wychodzi i nabiera kształtów |
|
zabawa po pachy |
|
tato pokazuje jak to się robi, a robi się fajnie |
|
ciąg dalszy |
|
a tu stanowisko klejenia z masy solnej |
|
jak można dobrze się bawić z dziećmi |
|
oj chłopaki w akcji tu się dzieje |
|
i mam ręce którymi kręcę |
|
ale tłum, każdy coś robi czy duży czy mały robota się pali w rękach |
|
mały instruktaż jak to się robi? |
|
ciąg dalszy, ale bez uwagi, a co pan mi mówi? |
|
pracują jak mrówki, ciekawe co ta pani liże? |
|
ciekawe jakie dzieła wyjdą? |
|
trochę podpowiedzi i jazda do roboty |
|
a tu co się dzieje? |
|
och nie wyszło mi |
|
a my co będziemy teraz robić? |
|
och co za czapeczka |
|
jestem tu i widzę jak sobie dajecie radę z gliną |
|
fajne serduszko |
|
przebiegłe rączki |
|
och jakie to męczące |
|
kolorowe ramki zrobione przez dzieci wszystkie są śliczne |
|
och z sąd ja się tu wziąłem? |
|
no wreszcie mnie widać! |
|
zerknięcie okiem na całokształt, a jest co podziwiać |
|
nie, nie wierzę |
|
no i tak to się robiło |
|
och jak fajnie |
|
postoję trochę |
|
no i tu się też dzieje |
|
to ja Robercik główny fotograf, tylko nie wiem kto mnie zrobił zdjęcie |
|
no rękawów nie będziemy sobie wydzierać |
|
muszę trochę odpocząć, jak widać to robię |
|
to już ostatnia praca w tym dniu było fajowo i wesoło, ale wszystko co dobre to się kończy.
|
To był fajny dzień dla wszystkich przed nami jeszcze wiele takich dni, ale to potem o tem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz